InfoSecurity24 – “Stołeczne” wsparcie dla Straży Granicznej? Funkcjonariusze “uprzejmie proszą” o pomoc MSWiA

Zarząd Oddziałowy Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej przy Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej zwraca się z uprzejmą prośbą do Pani Minister o podjęcie prac związanych z wprowadzeniem “dodatku stołecznego” dla funkcjonariuszy pełniących służbę na stanowiskach etatowych w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej na terenie m. st. Warszawy oraz Placówce Straży Granicznej Warszawa-Modlin – piszą związkowcy z regionu w piśmie skierowanym do szefowej resortu spraw wewnętrznych i administracji. Jak podkreślają, dodatkowe środki pozwolą na uratowanie sytuacji kadrowej oddziału.

arząd Oddziałowy NSZZ FSG przy NwOSG skierował “kolejne pismo do MSWiA z nadzieją, że z nowym powiewem spojrzy łaskawym okiem na problem z jakim boryka się Nadwiślański Oddział Straży Granicznej” – czytamy na oficjalnej stronie oddziału. Jak podkreślają jego przedstawiciele, bez wprowadzenia „dodatku stołecznego” w Straży Granicznej na terenie Warszawy “będzie ciężko zachwycić wysokością uposażeń potencjalnych kandydatów na tle innych służb prowadzących aktywny werbunek, a także zatrzymać doświadczonych funkcjonariuszy”.

Zawarty w piśmie apel związany ma być z “długotrwale utrzymującym się zdecydowanym spadkiem zainteresowania podjęciem służby w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej oraz drastycznym wzrostem przechodzenia wyszkolonych funkcjonariuszy tego oddziału do innych służb na terenie m. st. Warszawy”. Jednym z głównych powodów braku zainteresowania podjęciem służby w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej ma być natomiast, jak podkreślają związkowcy, “brak konkurencyjności wynagrodzenia w stosunku do płac oferowanych przez inne służby mundurowe (Służba Ochrony Państwa, Wojsko Polskie i służby specjalne Rzeczpospolitej Polskiej) oraz pracodawców komercyjnego rynku prac”.

/…/

Dodatek na ratunek

Położenie NwOSG uratować ma wprowadzenie “dodatku stołecznego”, “który z pewnością poprawi sytuację kadrową w Nadwiślańskim Oddziale Straży Granicznej”. Związkowcy przypominają również, że na inne rozwiązania nie zgodziły się władze, za przykład podając propozycję uzupełniania wolnych etatów w służbach mundurowych przez dopuszczenie do służby cudzoziemców z innych krajów Unii Europejskiej. Równocześnie zgadzają się jednak, że nie jest to dobre rozwiązanie dla formacji.

Cały tekst, źródło: https://www.infosecurity24.pl/stoleczne-wsparcie-dla-strazy-granicznej-funkcjonariusze-uprzejmie-prosza-o-pomoc-mswia?fbclid=IwAR0-qho8JkCXAyETtSd0lMfuZqKLMYuM6fmuzeBkyVwe_HpmC6ki_3kBNrI

Foto: NwOSG

„Ustawa nie wywołuje zastrzeżeń legislacyjnych”

30 lipca 2019′ podczas 83. posiedzenia Senatu RP, odbędzie się posiedzenie Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji poświęcone między innymi rozpatrzeniu ustawy o zmianie ustawy o Policji, ustawy o Straży Granicznej oraz ustawy o Służbie Więziennej (druk senacki nr 1241, druki sejmowe nr 3543, 3641 i 3641-A).

Opinia Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu jest pozytywna (w załączniku) i w rubryce „uwagi szczegółowe” zawiera tylko jedno stwierdzenie:„Ustawa nie wywołuje zastrzeżeń legislacyjnych„, które to stwierdzenie w takim stopniu oddaje prawdziwy obraz sytuacji na polu legislacji tej ustawy, że zasługuje na miano prawniczego lapsusu roku.

W posiedzeniu weźmie udział Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski.

Źródło: https://www.senat.gov.pl/wydarzenia/art,5547.html

Załącznik: Senat_ustawa_pluralizm

Portal Prawo.pl: Czystka w policyjnych związkach czy rozbicie monopolu?

Sprawę ustawy wprowadzającej pluralizm związkowy w służbach mundurowych porusza portal prawo.pl w wyczerpującym artykule zatytułowanym: „Czystka w policyjnych związkach czy rozbicie monopolu?”. Portal cytuje wypowiedzi Sławomira Koniuszego, z NSZZ Policjantów.

Ustawa o reformie związków zawodowych w służbach spowoduje, że część funkcjonariuszy działających w związkach będzie musiała zrezygnować z wysokich stanowisk pełnionych w policji, w tym naczelników. Zdaniem NSZZ Policjantów to sposób na pozbycie się części związkowców, bo ci nie zrezygnują ze swoich funkcji. – Związek chciałby zachować monopol, a to nie jest w interesie policjantów – mówi serwisowi Prawo.pl Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta.

Ustawę dotyczącą rozszerzenia prawa funkcjonariuszy policji, straży granicznej i Służby Więziennej w zakresie zrzeszania się w związkach zawodowych przegłosował już Sejm. Na jej tle powstał spór między związkowcami a Kancelarią Prezydenta. Zgodnie z ustawą, policjanci będą mogli wybrać związek zawodowy, do którego chcą wstąpić. Obecnie działa tylko jeden – NSZZ Policjantów. Czytaj więcej o sporze wokół ustawy – NSZZ „Policjantów”: Dopuszczenie innych związków do policji grozi jej upolitycznieniem\

Ponadto ustawa zakłada wyłączenie pełnienia funkcji związkowych oraz wyłączenie ochrony związkowej, dotyczące dyrektorów i ich zastępców oraz naczelników.

Więcej, źródło: https://www.prawo.pl/kadry/zwiazkowcy-w-policji-obawiaja-sie-prezydenckiej-nowelizacji,451132.html

Foto: NSZZP

Jakie to małe. Medal 100-lecia Utworzenia Policji Państwowej nie dla Przewodniczącego NSZZ Policjantów.

Obchody Święta Policji kontynuowane były w piątek w Belwederze, gdzie Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Elżbieta Witek wręczyła Medale Stulecia Utworzenia Policji Państwowej – odznakę Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wraz z dyplomami nadania podpisanymi przez wiceministra Jarosława Zielińskiego.

Otrzymali go między innymi wszyscy przewodniczący organizacji związkowych zrzeszających pracowników Policji, którym serdecznie gratulujemy.

Medalu nie otrzymał Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski.

W ten sposób „doceniono” wkład NSZZ Policjantów na rzecz poprawy warunków służby policjantów.

Nieuhonorowanie przewodniczącego NSZZ Policjantów, któremu środowisko policyjne wiele zawdzięcza, jak choćby osiągnięcie niewyobrażalnego wcześniej porozumienia, jest wyrazem „uznania” strony ministerialnej dla naszego Związku, dla którego przymiotniki Niezależny i Samorządny w nazwie są wyznacznikiem sposobu działania.

Decyzja ta jest też swojego rodzaju nobilitacją dla Przewodniczącego Rafała Jankowskiego.

Biuro Prasowe Zarządu Głównego NSZZ Policjantów

Źródło: http://nszzp.pl/aktualnosci/medal-100-lecia-utworzenia-policji-panstwowej-nie-dla-przewodniczacego-nszz-policjantow/?fbclid=IwAR0JEn7lyUJ7X3EDMdcbK071GW-mQCyDT-NWDEbUNVCT5NQhuDhbTfVK-Bc

Foto: Policja

Salon24 – Wazelina – złota dziesiątka Marcina Kolasy

Trwa walka związkowców służb mundurowych o to, żeby obronić je przed wprowadzeniem pluralizmu. Strona rządowa i Piotr Duda z Solidarności, nazywają to likwidacją monopolu związkowego. Pod tym hasłem Duda chce wcisnąć swoją centralę do służb, co będzie się wiązało z ich upolitycznieniem, bo nie jest tajemnicą, że przewodniczący Solidarności ma wyraźne ciągoty polityczne. Gdy wepchnie się do służb, raczej nie będzie skory do inicjowania przedsięwzięć niemiłych rządzącym, czyli Prawu i Sprawiedliwości.

Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych głośno to sygnalizuje. Odseparował się jednak od niej Marcin Kolasa, szef związku zawodowego pograniczników. Na ostatnim etapie prac sejmowych nad ustawą o pluralizmie, Kolasa zaprezentował serwilistyczną szopkę, wnosząc, aby z ustawy wyłączyć Straż Graniczną. O pozostałych formacjach nawet się nie zająknął, chociaż wypowiadał się w imieniu całej Federacji. Nie dość, że gadał od rzeczy, bredził o jakimś NATO, nie dość, że dukał z kartki jak analfabeta, to jeszcze pogrzebał pozycję NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej, jako partnera w Federacji.

Można się zastanawiać, w co gra Kolasa. Przecież musiał wiedzieć, jaki będzie skutek jego żałosnego wyskoku. Ustawa i tak obejmie Straż Graniczną, a w Federacji jest skończony.

Kolasa przygotowuje się do sytuacji, gdy w Straży Granicznej będzie druga centrala związkowa. On już tworzy swoją organizację. Ale wydumał sobie, że zrobi to sprytnie, czyli dla niepoznaki pod szyldem NSZZ FSG. Jemu nie jest potrzebna liczebność, ważne jest, kogo będzie reprezentować.

Co do tej pory zrobił Kolasa? Najpierw sabotował udział strażników granicznych w zeszłorocznym Proteście Służb Mundurowych. Udawał, że go popiera, ale na każdym kroku blokował aktywność związkowców. Byleby tylko nie zepsuć nastroju przełożonym.

Kolasa uporczywie dążył także do tego, aby uniemożliwić związkowcom z Nadwiślańskiego Oddziału SG występowanie do dowództwa formacji i do mediów, z inicjatywą wprowadzenia emerytur dla psów, które zakończyły służbę. Wszystkie medialne doniesienia o tym problemie, zawierające zwrot „związkowcy ze Straży Granicznej” odnoszą się wyłącznie do aktywności Zarządu Oddziałowego przy Oddziale Nadwiślańskim. Zarząd Główny Kolasy nie ma z tym nic wspólnego, a nawet, jako się rzekło, usiłował tę inicjatywę storpedować.

Obecnie nadwiślańscy związkowcy podjęli jeszcze jeden temat. Podjęli ponownie, po wielu wcześniejszych nieudanych próbach. Chodzi o wprowadzenie dodatku stołecznego w Straży Granicznej. Pismo zostało skierowane do minister Elżbiety Witek. Zawiera wyliczenia, wykresy, merytoryczne uzasadnienie i gotowe zapisy. Wystarczy złożyć parafę.

U niezorientowanych ten postulat może budzić dezaprobatę z powodu rzekomego wywyższania się funkcjonariuszy z Warszawy. Ale idea tej regulacji jest inna.

Wszystkie formacje obecne na terenie miasta stołecznego, oferują swoim funkcjonariuszom o wiele bardziej atrakcyjne warunki finansowe, niż Straż Graniczna. Odbywa się to w różnych formach. Kilkusetzłotowy dodatek przysługuje na przykład policjantom podległym Stołecznej Komendzie Policji. Państwowa Straż Pożarna płaci uposażenia według o wiele wyższego mnożnika kwoty bazowej, a stołeczna Żandarmeria Wojskowa zapewnia bardzo korzystne rozwiązania kwaterunkowe.

Rekordowo niskie bezrobocie nie ułatwia służbom zadania w procesie werbunku. Trudno konkurować z kapitalistycznymi pracodawcami, a w Warszawie rozpaczliwie brakuje funkcjonariuszy. Mamy tam dwa duże lotniska. Rola Straży Granicznej w ochronie bezpieczeństwa podróżnych jest ogromna. Bez ludzi nie da się jej wypełnić. Gdy odejdą ci doświadczeni, a odejdą, pozostanie po nich luka. Ustanowienie dodatku stołecznego ułatwi Straży Granicznej rywalizację z pozostałymi służbami o rekruta w tej newralgicznej lokalizacji.

Co na to Kolasa? Powołał think tank, aby przygotował „własny” projekt. Własny, czyli Zarządu Kolasy, szczególnie Kolasy. Opracowali jakiegoś gniota, stek pobożnych życzeń, żeby dawać więcej we wszystkich miastach, żeby powyżej iluś mieszkańców, żeby tym specjalnościom podwyższyć, a tym nie. Krótko mówiąc, siermiężny bełkot. Gdy pismo do minister Witek zostało opublikowane na społecznościowym profilu nadwiślańskich związkowców, Kolasa spuścił z łańcucha swoje buldogi. Zaczęła się kampania wychwalania Przewodniczącego i wrzask, że przecież Zarząd Główny już opracował. Tyle że nikt nigdy nie widział kompletnego egzemplarza tego opracowania. Czyli nic nie róbcie, bo my już mamy zrobione swoje. A gdzie? Noo… mamy zrobione.

Inicjatywy terenowe są zaciekle zwalczane przez Kolasę. On natomiast chełpi się, że walczy.

Pierwsza walka – żeby z projektu ustawy o pluralizmie usunąć zakaz przynależności do związku zawodowego dla funkcjonariuszy powołanych na stanowiska dowódcze.

Druga walka – żeby osoby na stanowiskach dowódczych miały prawo do wyliczania nadgodzin.

Trzecia walka – żeby wydłużyć urlopy, przyznawane z tytułu studiów. Wiadomo, że szaraki nie mają nawet co marzyć o takim urlopie, więc w tym wypadku beneficjentami najczęściej będą protegowani osób piastujących stanowiska dowódcze.

To jest właśnie grupa, którą będzie reprezentował związek Kolasy. Dowódcy. Po drodze mu wyłącznie z tymi, od których może dostać jakieś profity. Reszta to plebs, niech sobie uczestniczy w zawodach wędkarskich, może jakiś dyplom się komuś wręczy. Prawdziwe lody będą kręcone przez ekipę Kolasy, występującą w interesie szlachetnie mianowanych.

Najwyższy czas zaprezentować grupę inicjatywną, tę „pierwszą kadrową” Kolasy:

  • mjr SG Marcin Kolasa, Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ FSG.
  • st. chor. sztab. SG Dariusz Rubach, Wiceprzewodniczący ZG, skarbnik.
  • st. chor. sztab. SG Dariusz G., Wiceprzewodniczący ZG, a dodatkowo skarbnik w Zarządzie Oddziałowym przy Nadbużańskim Oddziale SG. Obecnie ma status podejrzanego o sprawstwo kierownicze w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się wyłudzaniem odszkodowań. Wypuszczony za poręczeniem w wysokości 50 tys. PLN. Nadal czynny członek Związku.
  • mjr SG Lech S., Przewodniczący Zarządu Oddziałowego przy Nadbużańskim Oddziale SG. Obecnie ma status podejrzanego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, kierowanej przez Dariusza G. Wypuszczony za poręczeniem w wysokości 20 tys. PLN. Nadal czynny członek Związku.
  • mł. chor. SG Emil Czwaliński, Wiceprzewodniczący ZG. W mediach społecznościowych posługuje się nickiem Emilio Bumbum.
  • st. chor. sztab. SG Piotr Baranicz, Przewodniczący ZO przy Podlaskim Oddziale SG. Bardzo aktywny w tajnej grupie na komunikatorze społecznościowym, warczy na obcych, zawsze u stóp Kolasy.
  • kpt. SG Maciej Kuszilek, Przewodniczący ZO przy Warmińsko-Mazurskim Oddziale SG. Ostatnio zasłynął tym, że wraz z Kolasą odebrał nagrodę od komendanta WMOSG za „pomoc przy pracach związanych z umieszczeniem na portalu społecznościowym postu dotyczącego naboru do służby w Oddziale”.
  • mjr SG Dariusz Żabiński, Przewodniczący ZO przy Karpackim Oddziale SG. Mistrz aprowizacji, gwarantujący wymarzone warunki do rekreacji w Zakopanem dla krewnych i znajomych królika, pod pretekstem wyjazdowych przedsięwzięć organizacyjnych Prezydium Zarządu Głównego.
  • mjr SG Bartłomiej Galanty, Przewodniczący ZO przy Bieszczadzkim Oddziale SG.
  • mjr SG Zbigniew Caban, Przewodniczący Zarządu w szkole SG w Lubaniu. Trzyma łapę na funduszu prawnym Zarządu Głównego. Kolasa dostał stamtąd 22 tys. PLN na obsługę prawną swojego prywatnego aktu oskarżenia. Oszczędzać nie musi, bo to nie jego pieniądze, tylko związkowe, więc pierdyknął sobie kilkaset stron załączników na kolorowym druku. Caban dał, to można.

To są ludzie Marcina Kolasy. Nie wszyscy. Pominąłem płotki. To w tym gronie zapadają wszystkie decyzje Zarządu Głównego. Z naruszeniem zasady kolegialności, ponieważ to się odbywa nieformalnie, przy użyciu komunikatora WhatsApp, gdzie szanowne towarzystwo utworzyło tajną grupę. Ich uzgodnienia są potem obwieszczane na oficjalnych posiedzeniach ZG i oczywiście aprobowane większością głosów.

Tak zwartej ekipie nie w smak pluralizm, ale jeśli już ma być, to oni są gotowi. A jaka będzie nazwa ich organizacji, uwłaszczonej na majątku NSZZ FSG? Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Wazelina”.

Gdy przywódca policyjnych związkowców, Rafał Jankowski, dwoi się i troi, aby zmobilizować ludzi do walki ze szkodliwym projektem pluralizmu, Marcin Kolasa dwoi się i troi, aby jak najpełniej przygotować NSZZ „Wazelina” do działania w nowych warunkach.

Mają już projekt statutu. Zarządy Oddziałowe przemienią się w ekspozytury Zarządu Głównego, upodmiotowionego i wyposażonego we władzę absolutną. Zarząd Główny, kolegialny już tylko z nazwy, będzie pocztem przybocznym Przewodniczącego. Taki spryciarz z tego Kolasy.

W 2018 roku czterej gwardziści z „Wazeliny” wybrali się na wycieczkę do Hiszpanii w ramach projektu szkoleniowego finansowanego przez Unię Europejską. Tematyka szkolenia leży gdzieś na antypodach zainteresowania Straży Granicznej, ale nawet na taki wyjazd należało skierować funkcjonariuszy liniowych. Pojechali natomiast: Kolasa, Galanty, Baranicz i G. – ten podejrzany, co wyszedł po wpłaceniu 50 tysięcy.

Oto są ci, którzy NSZZ FSG doprowadzili do ruiny i w najlepsze korzystają z uroków życia za cudze pieniądze.

 

Straż Graniczna – Kolasa Travels – przeczytaj o wycieczce do Hiszpanii

Ludzie Dobrej Roboty – przeczytaj o nagrodzie dla Kolasy i Kuszilka

Władca Pierścionków – przeczytaj o nowym Statucie i innych ciekawostkach

Pismo związkowców Nadwiślańskiego Oddziału SG do Elżbiety Witek w sprawie dodatku stołecznego

 

Źródło: https://www.salon24.pl/u/szmarowski/972588,nszz-wazelina-zlota-dziesiatka-marcina-kolasy?fbclid=IwAR1-DIGaEg9j_3y0w0dNyUMe2Dssfa8E-e7xt-zEK2SxkLzPaUC1lvyq92U

Grafika: Salon24

Związkowcy służb mundurowych są przeciw ich upolitycznieniu. “Żółta koszulka” dla Piotra Dudy

Wprowadzenie związku kolaborującego z władzą do służb mundurowych doprowadzi do ich upolitycznienia. Tajemnicą poliszynela jest bowiem fakt, że to Piotr Duda zapragnął utworzyć swój, uległy wobec rządu, a więc klasyczny żółty związek w służbach – mówi Onetowi Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów.

Kilka dni temu Sejm uchwalił ustawę, który zakłada pluralizm związkowy w służbach, m.in. w policji, straży granicznej i służbie więziennej. Prezydencki projekt poparło 245 posłów, 172 było przeciwko, pięciu wstrzymało się od głosu. O zmiany wnioskowała “Solidarność”.

“Ostrzą zęby” na służby 

Chodzi o to, że obecnie funkcjonariusze służb mundurowych mogą zrzeszać się tylko w jednym związku zawodowym, działającym w danej formacji. Nowa ustawa znosi to ograniczenie, dając im możliwość wyboru innego związku. Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta RP, tłumaczył w Sejmie, że ma ona służyć konstytucyjnej “wolności zrzeszania się”. Problem w tym, że na służby mundurowe “ostrzy sobie zęby” wspomniana “Solidarność”, która w ostatnim czasie współpracuje z rządem. Zwraca na to uwagę opozycja oraz Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych.

Więcej, źródło: https://warszawa.onet.pl/zwiazkowcy-sluzb-mundurowych-sa-przeciw-ich-upolitycznieniu-zolta-koszulka-dla-piotra/t091r88

Foto: NSZZP

 

Wszystkiego najlepszego w Dniu Święta Policji

Z okazji Święta Policji, wszystkim Policjantkom, Policjantom oraz Pracownikom Policji składamy najserdeczniejsze życzenia spełnienia marzeń, dużo zdrowia oraz szczęścia rodzinnego. Niech trud i odpowiedzialna służba będzie źródłem Waszej satysfakcji oraz ludzkiej życzliwości i szacunku.
Przewodniczący MFZZSM
Dariusz Łazarczyk
24 lipca 1919 roku, na mocy ustawy Sejmu II Rzeczypospolitej, powołano Policję Państwową. Dziś, w 100. rocznicę tego wydarzenia, obchodzimy #ŚwiętoPolicji.

Onet – Szef NSZZ Policjantów o Marszu Równości: irytują mnie kretyńskie wypowiedzi polityków

– Policja jest apolityczną formacją i musi chronić obywateli, wszystkich, bez względu na przekonania czy kolor skóry – mówi Onetowi Rafał Jankowski, przewodniczący NSZZ Policjantów. Tak szef związkowców komentuje wydarzenia, do których doszło w trakcie Marszu Równości w Białymstoku. Podkreśla też, że każdy, kto podniesie rękę na policjanta, powinien zostać surowo ukarany.

W sobotę przez Białystok przeszedł pierwszy Marsz Równości. W jego trakcie doszło do aktów agresji, wymierzonych w uczestników manifestacji. Zgromadzenie kilkukrotnie próbowali zablokować kibole, policja musiała użyć gazu. W uczestników Marszu rzucano kamieniami, jajkami i petardami. w ruch poszły pięści, kostka brukowa, butelki. Na nagraniach z Marszu widać też, jak napastnicy biją jego uczestników.

W sprawie wydarzeń w Białymstoku głos zabrał Rafał Jankowski, szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. – Policja jest apolityczną formacją i musi chronić obywateli, wszystkich obywateli, bez względu na przekonania czy kolor skóry. Dlatego irytują mnie kretyńskie wypowiedzi polityków różnej maści o tym kto może manifestować, a kto nie powinien organizować kontrmanifestacji. Dla nas policjantów nie ma to znaczenia – mówi Onetowi.

Wczoraj m.in. minister edukacji Dariusz Piontkowski mówił, że „marsze równości budzą ogromny opór” i w związku z tym „warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane”.

 Jeśli niebezpieczeństwo będą stwarzać i zakłócać porządek będą przysłowiowi słuchacze szkółki niedzielnej, to policja jest zobowiązana interweniować tak samo, jak wobec kiboli i nazioli, ale każdy kto podniesie rękę podczas takiej manifestacji, rzuci w policjanta butelką czy kostką brukową musi zostać potraktowany z całą surowością prawa, bez względu na to, po której stronie sceny politycznej stoi – podkreśla Rafał Jankowski.

Więcej, źródło: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/marsz-rownosci-w-bialymstoku-szef-nszz-policjantow-komentuje/eqb4d7r

Foto: NSZZP

Salon24 – Straż Graniczna – Kolasa, precz ze stołka!

Wzywam Marcina Kolasę do natychmiastowego ustąpienia z funkcji przewodniczącego Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Mafijne inklinacje Kolasy są już dość szeroko znane. Działania zakulisowe, pokątne, decyzje uzgadniane w kręgu ciemnych typków. Jeden z nich ma ciężkie zarzuty prokuratorskie. Szeroki gest w trwonieniu związkowych pieniędzy. Ego rozdęte jak Zeppelin. Polot tak charyzmatyczny, że umożliwia czytanie na głos niemal wyłącznie przy użyciu sylabizowania.

Kolasa, obejmując stanowisko, zastał związkową lokatę w banku w wysokości pół miliona złotych. Teraz na lokacie pozostało sto tysięcy, jedna piąta. Ruina osiągnięta w ciągu kilku lat. No ale czemu tu się dziwić, skoro Kolasa do spółki z Derlatką stanowią wręcz fontannę pomysłów, jak doić związek na kolejne grube pieniądze. Na przykład Derlatce, prawniczce obsługującej Zarząd Główny, wypłacono 12 000 za to, co można było wykonać za 2 000. Z dwóch ofert wybrano tę droższą. No przecież to są cudze pieniądze, czyli niczyje.

Zaledwie 17 lipca opublikowałem tekst o pluralizmie, który rządzący chcą na siłę wprowadzić do mundurowych związków. Opisałem też szemrane praktyki Kolasy, które wręcz dają argument, żeby korzystając z pluralizmu, wreszcie obejść tę mafię i trwale ją wyeliminować. Następnego dnia, 18 lipca, Kolasa jako jedyny przedstawiciel strony społecznej, został dopuszczony do głosu na posiedzeniu komisji sejmowej. Przedstawiciel strony społecznej, to znaczy Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych.

Oto, co zrobił Kolasa:

Choć na Sali, podczas obrad komisji w czwartek, obecni byli przedstawiciele strony społecznej, to głosu udzielono jedynie przewodniczącemu NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej, Marcinowi Kolasie. Szef związkowców nie ponowił jednak apelu o rezygnację z procedowania projektu, nie wskazywał również jak szkodliwe mogą być nowe zapisy dla funkcjonowania poszczególnych formacji, ale skupił się na samej SG. Przewodniczący zaproponował bowiem, by z projektu wykreślić jedynie Straż Graniczną. Jak argumentował, jest to „służba wrażliwa”, gdyż zajmuje się zabezpieczaniem nie tylko granic Polski, ale również Unii Europejskiej oraz NATO. Zasugerował również, że takie związkowe rozbicie może ułatwić wykorzystywanie funkcjonariuszy i wywieranie na nich nacisku przez podmioty, którym nie zależy na bezpieczeństwie Polski. Podsumowując, przewodniczący zaproponował wykreślenie z projektu jedynie Straży Granicznej.

Sejm przyjął ustawę bez żadnych poprawek, ale kloaka i tak się już rozlała.

Koniecznie trzeba przypomnieć, że Kolasa w minionych miesiącach najgłośniej wydzierał mordę, że nie wolno podważać jedności ruchu związkowego w służbach mundurowych. Z wielką werwą tropił także podżegaczy i szkalowników.

Federacja zrzesza kilka central związkowych. Reprezentują je ludzie różnego formatu. Jedni odważni, inni płochliwi, jeszcze inni znani z tego, że włażą w tyłek przełożonym, zamiast pracować na rzecz środowiska zawodowego. W takim konglomeracie każde działanie Federacji jest efektem trudnych kompromisów, czasami naprawdę zgniłych. Jest jak jest, związki zawodowe stanowią strukturę demokratyczną i trzeba zaakceptować fakt, że inni mogą mieć odrębne zdanie na jakiś temat.

Demokracja demokracją, ale nigdy jeszcze nie zdarzyło się, aby przedstawiciel którejś formacji tak jawnie się sprostytuował. Kolasa, wypinając się na kolegów z pozostałych związków, okazał się tchórzem, dyletantem i człowiekiem o bardzo ciasnym umyśle. Po tym, co odstawił 18 lipca w Sejmie, nikt w Federacji nie będzie traktował NSZZ FSG, jako poważnego partnera. Kolasa swoim podłym wybrykiem totalnie pogrzebał swoją wiarygodność, zarówno w oczach kolegów z Federacji, jak i w odbiorze osób zrzeszonych w kierowanym przez niego związku zawodowym.

W czerwcu 2019 roku powinno odbyć się posiedzenie Zarządu Głównego, na którym Kolasa miał złożyć sprawozdanie ze swej działalności po dwóch latach od wyboru na przewodniczącego. Tak zwane Połowinki, bo połowa kadencji. Kolasa, oczywiście jak to on, nie tłumacząc się przed nikim, arbitralnie przesuwa datę tego posiedzenia. Może będzie we wrześniu…

Z całą pewnością Kolasa wykalkulował sobie w swym kieszonkowym rozumku, że wyczeka do bardziej sprzyjającego terminu, gdy będzie mógł zaprezentować się, jako Kolasa Wielki, Kolasa Odnowiciel, a nawet Kolasa Pogromca Szkalowników. No to ma facet wyczucie czasu…

Kolasa, precz ze stołka, precz ze Związku, i w ogóle idź do diabła, ty żenujący cwaniacki wazeliniarzu!

[]

Materiały źródłowe

Obejrzyj – geniusz w akcji, 14:42 nagrania:

Transmisja z Sejmu

Artykuł:

Wyczyn Kolasy w Sejmie, 18 lipca 2019 r. 

[]

Poprzedni artykuł o Kolasie – 17 lipca 2019 r.

Dżuma, cholera, Kolasa i pluralizm

Wszystkie sprawki Kolasy:

Kolasa wytoczy mi proces

Źródło: https://www.salon24.pl/u/szmarowski/971090,straz-graniczna-kolasa-precz-ze-stolka?fbclid=IwAR0YKX0Fxdb47aNGJRv3Pe91YlQcTvWDJnm8hcls0dHCGAgMa5UfSp0BRmM

Foto: A. Ostrowski

 

Sejm przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy i zaaprobował pluralizm związkowy w służbach mundurowych

Sejm kontynuował w ostatnich dniach ekspresowe prace nad dwoma projektami zmiany przepisów, dotyczących emerytur mundurowych, rozliczania nadgodzin oraz pluralizmu związkowego. Jak można było się spodziewać, parlamentarzyści – odrzucając wszystkie poprawki – przyjęli oba projekty.

Za nowelizacją ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy i rozliczaniu nadgodzin głosowało 422 posłów, przeciw było trzech posłów, zaś czterech wstrzymało się od głosu. Natomiast za uchwaleniem ustawy dot. pluralizmu głosowało 245 posłów, 172 głosowało przeciwko, a pięciu wstrzymało się od głosu.

Przypomnijmy, że obie propozycje projektów zostały zaakceptowane przez posłów we wtorek, podczas posiedzenia Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Szybko, bo już następnego dnia trafiły na posiedzenie Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, skąd cofnięto je do komisji, celem wprowadzenia poprawek. Jak się okazało, niepotrzebnie, bo wszystkie zostały odrzucone. W piątek projekty wróciły więc na sesję plenarną, by ostatecznie zostać zaakceptowanymi przez parlamentarzystów – bez proponowanych poprawek.

Wielkie sejmowe odrzucanie

Na liście proponowanych przez posłów poprawek pojawiła się zmiana okresu rozliczeniowego przy rozliczaniu nadgodzin. Zmiana do dokumentu miała ten czas mianowicie skrócić – z półrocznego, na kwartalny. Wynikać ona miała m.in. z jesiennych porozumień między Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwem Sprawiedliwości, a związkowcami z formacji im podległych. W umowie z MSWiA zapisano bowiem, że rozliczenie półroczne będzie jedynie wstępnym rozwiązaniem na rok 2019, a nad okresem, który zostanie wprowadzony od 2020 roku będą jeszcze trwać rozmowy. Natomiast MS umówiło się z NSZZ FiPW, że od 2020 roku okres rozliczeniowy nie będzie dłuższy niż 4-miesięczny. Jak podkreślał z sejmowej mównicy w środę sekretarz stanu MSWiA Jarosław Zieliński, nie jest on pewny, że skrócenie tego czasu będzie korzystne dla funkcjonariuszy. Wiceszef resortu nie pojawił się jednak na czwartkowej komisji, by wyjaśnić, dlaczego tak uważa. Jarosław Zieliński nie wytłumaczył również co miał na myśli podczas posiedzenia Sejmu w piątek, 19 lipca.

Posłowie zajęli się również próbą zmiany zapisu dotyczącego Służby Celno-Skarbowej, a mianowicie obowiązku udokumentowania pięciu lat realizowania zadań policyjnych. Jak wspomniano, nie udało się to, a Piotr Walczak, szef Krajowej Administracji Skarbowej, zaznaczył w odpowiedzi na interpelację dotyczącą tego samego zagadnienia, że „warunek ten nie był przedmiotem porozumień między Szefem Krajowej Administracji Skarbowej a Stroną Społeczną”.

Jak wielokrotnie podkreślano jednak, projekt dot. emerytur oraz nadgodzin to wynik jesiennych porozumień resortów ze stroną społeczną. Niewątpliwie zmiany te nie budzą takich emocji, jak drugi dokument, o którym dyskutowali politycy podczas komisji i sesji plenarnych, czyli prezydencka propozycja wprowadzenia pluralizmu związkowego w Policji, Służbie Więziennej oraz Straży Granicznej. Jak podkreślał z sejmowej mównicy w środę Jarosław Zieliński, „pluralizm to wartość, a nie kara”. Pojawiły się bowiem głosy sugerujące, że „rozbicie” związkowego monizmu to konsekwencja jesiennych protestów, podczas których związkowcy wywalczyli realizację trzech z sześciu wystosowanych do władz postulatów.

Podczas środowej, sejmowej debaty pojawiły się również opinie, że „prezydencki projekt burzy porządek związkowy”, a wprowadzenie pluralizmu jeszcze niedawno odrzucali przedstawiciele władz, czyli Patryk Jaki, Beata Kempa oraz Andrzej Dera. Prezydencką propozycję, którą zainspirował NSZZ „Solidarność”, poparli oczywiście posłowie Prawa i Sprawiedliwości, podkreślają, że jest on wyrazem dbania o podstawowe prawa funkcjonariuszy. Wielokrotnie i uparcie podając za przykład skuteczności tego rozwiązania sytuację w Państwowej Straży Pożarnej, w której działają trzy związki zawodowe (utworzone przed wprowadzeniem monizmu związkowego na początku lat. 90).

W przypadku poprawek dot. pluralizmu związkowego, dokładnie dwudziestu, komisja odrzuciła nie tylko wniosek o odrzucenie całego projektu ustawy, ale również propozycję usunięcia zapisów dotyczących ograniczenia praw związkowych funkcjonariuszy na stanowiskach z powołania, a w przypadku policji i straży granicznej także tych z mianowania na stanowiska dyrektorów, zastępców dyrektorów i naczelników. Komisja nie poparła również zmian dotyczących zmiany terminu wejścia w życie ustawy.

Jak nie “oni”, to chociaż “my”

Choć na Sali, podczas obrad komisji w czwartek, obecni byli przedstawiciele strony społecznej, to głosu udzielono jedynie przewodniczącemu NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej, Marcinowi Kolasie. Szef związkowców nie ponowił jednak apelu o rezygnację z procedowania projektu, nie wskazywał również jak szkodliwe mogą być nowe zapisy dla funkcjonowania poszczególnych formacji, ale skupił się na samej SG. Przewodniczący zaproponował bowiem, by z projektu wykreślić jedynie Straż Graniczną. Jak argumentował, jest to „służba wrażliwa”, gdyż zajmuje się zabezpieczaniem nie tylko granic Polski, ale również Unii Europejskiej oraz NATO. Zasugerował również, że takie związkowe rozbicie może ułatwić wykorzystywanie funkcjonariuszy i wywieranie na nich nacisku przez podmioty, którym nie zależy na bezpieczeństwie Polski. Podsumowując, przewodniczący zaproponował wykreślenie z projektu jedynie Straży Granicznej.

Nie wiadomo jak związkowcy zareagują na wprowadzenie niezgodnego z porozumieniami okresu rozliczeniowego dotyczącego nadgodzin. Czy potraktują go jako naruszenie jego zapisów? Czy może “przymkną oko” ze względu na realizację reszty punktów porozumienia? Na ich reakcję i stanowisko w tej sprawie wpłynąć może niewątpliwie również przebieg legislacyjnej drogi projektu dotyczącego pluralizmu, która jeszcze się nie skończyła. Teraz oba dokumenty trafią do senatu, a stamtąd już na prezydenckie biurko.

Materiały źródłowe

Obejrzyj – geniusz w akcji, 14:42 nagrania:

Transmisja z Sejmu

Źródło: https://www.infosecurity24.pl/dobra-zmiana-wkracza-do-mundurowki-pluralizm-leci-do-senatu?fbclid=IwAR0aHQyz6GCMiu7b25DgZrA_xtvrj0lDKPKRgTxRlUr2dVaXcmemwkbes_A#.XTG5AphMJAc.facebook

Foto: A. Ostrowski