Andrzej Duda i ubecy

Barwy kampanii

W dniu 15 lutego 2020 roku odbyła się pierwsza konwencja wyborcza prezydenta Andrzeja Dudy. Radosny tłum po brzegi wypełnił halę widowiskową. Wodzirej Bochenek zagrzewał i moderował. Laudacje wygłosili Prezes Jarosław, Premier Mateusz i Premier Beata.

Na końcu wystąpił sam pretendent do reelekcji. Przemawiał charyzmatycznie, propaństwowo i w duchu Wspólnoty. Ten element kontaktu z wyborcami pan Prezydent ma w małym palcu. I trudno czynić z tego zarzut.

Zarzut należy uczynić z czegoś innego. Kandydat poruszył kwestię ustawy dezubekizacyjnej. Wśród zapewnień o niezłomnym kursie, podziękowań za poparcie i apeli o jeszcze większy wysiłek dla zwycięstwa, znalazła się wzmianka o tym, że jednak nie brakuje w Polsce niezadowolonych. I tu Andrzej Duda wymienił ubeków, którym „słusznie obniżono emerytury”. Tak właśnie powiedział – że słusznie obniżono.

Pytanie, po co to zrobił. Do czego mu to teraz potrzebne? Gdyby nie było mu potrzebne, to przecież nie wspomniałby o tym w przemówieniu, o którym od razu było wiadomo, że będzie cytowane na lewo i prawo, co do akapitu, zdania, kropki. Celowo umieścił ten wątek w swojej otwierającej oracji.

Napiętnował kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Publicznie ich upokorzył, przyklejając łatkę bandytów i uzurpatorów. Jak to się nazywa, gdy polityk dla krótkoterminowych korzyści wyborczych, szczuje część obywateli na drugą część? Populizm.

Rozkład głosów, prognozowany w drugiej turze wyborów, nie wygląda korzystnie dla Andrzeja Dudy. Przegra z „antypisem”, jeśli wszyscy wrogowie obecnej władzy zjednoczą się przy urnach. O wyniku może zadecydować kilkadziesiąt tysięcy, albo nawet kilka tysięcy głosów. Czy warto rezygnować ze śladowego poparcia, które mogłoby przyjść od środowisk byłych ubeków? Śladowego, bo większość z nich lokuje swoje sympatie po stronie opozycji.

Czy w ogóle nazwanie tych ludzi „ubekami” jest słuszne?

Kogo zdezubekizowano?

Ustawa, na mocy której byłym funkcjonariuszom obniżono emerytury do poziomu średniego świadczenia w sektorze cywilnym, objęła nie tylko dawnych ubeków, czy esbeków. W jej rygorze znaleźli się także żołnierze byłej Wojskowej Służby Wewnętrznej, policjanci i strażnicy graniczni.

Wystarczy, że policjant, wcześniej milicjant, odbył jakieś szkolenie w Akademii Spraw Wewnętrznych. I ciach – ustawa uznaje go za ubeka. A paleta szkoleń była bardzo bogata. Znalazł się w niej resortowy „dokształt”, umożliwiający zdobycie stopnia magistra. Milicjant skorzystał z atrakcyjnej możliwości, żeby uzupełnić wykształcenie na resortowej uczelni. Potem przyszła transformacja ustroju, „fabryka” zmieniała nazwę, a milicjant, już jako policjant, nadal tak samo rzetelnie pełnił służbę. Nie ścigał opozycji, tylko strzegł porządku. Teraz wiele osób zapomina, że Milicja Obywatelska, chociaż silnie upolityczniona, była jednak formacją policyjną, z zadaniami takimi, jakie powierza się policjom w krajach demokratycznych.  „Za komuny” gość przesłużył kilka lat, a w wolnej Polsce dwadzieścia kilka. I z powodu tego jednego szkolenia został prawnie uznany za ubeka.

To nie jest opis wyjątkowego przypadku. Takich sytuacji było co najmniej kilka tysięcy.

Inny przykład – Straż Graniczna, wcześniej Wojska Ochrony Pogranicza. Żołnierz WOP przez kilka miesięcy zastępował chorego komendanta strażnicy. Zastępował. Weszła ustawa dezubekizacyjna i nagle facet stał się ubeckim siepaczem. Bo w ustawie znalazł się szczegółowy wykaz instytucji i funkcji, które miały wrogi Polsce charakter. Dowódcę ktoś musi zastąpić. Jednostka nie może zostać bez głowy. Z rozdzielnika wypada na formalnego zastępcę. I znowu, zmienił się ustrój, zmieniła się nazwa formacji. Kilka lat służby w WOP, a dwadzieścia kilka w SG. Nienagannej służby, nie w obronie komunizmu, tylko w ochronie granicy państwowej. „Ubek mimo woli” teraz traci ponad połowę świadczenia, bo współcześni hunwejbini uznali go za wroga Ludu.

Te dwa przykłady wystarczą

W ustawie jest zapis, że świadczenia nie obniża się osobom, które wykażą, że w inkryminowanym okresie bohatersko współpracowały z podziemiem demokratycznym. Zdaje się, że mowa tam także o wykonywaniu zadań z narażeniem życia. Gdy akt wszedł w życie, oczywiście posypały się wnioski od emerytów. W resorcie spraw wewnętrznych wyodrębniono komórkę organizacyjną, zajmującą się odpowiadaniem na wnioski. Jeden z byłych pograniczników wykazał, że nigdy nie był żadnym siepaczem komuny, a jego służba polegała na patrolowaniu pasa granicznego. Z bronią i z narażeniem życia ze strony przemytników. „Odpowiadalnia” odpisała mu, że wielkie mi halo, bo przecież ostatecznie go nie zabili.

W tym duchu odpowiadano każdemu „frajerowi”, który uwierzył, że ustawa dezubekizacyjna przynosi sprawiedliwość i dobiera się do kiesy tylko prawdziwym sługusom Moskwy, bandytom spod znaku UB i SB.

Tymczasem pod władzą tej ustawy nie spadł włos z głowy byłym więziennikom, którzy katowali internowanych i osadzonych opozycjonistów. Ustawa po prostu ich „nie widzi”. Tak jak nie widzi tych milicjantów, którzy na zlecenie polityczne dopuszczali się okrucieństw wobec zatrzymanych demonstrantów, a nawet wobec rodzin opozycjonistów. Grzegorza Przemyka zamordowali milicjanci, a nie esbecy. Oni także są niewidzialni dla ustawy.

Prawdziwi ubecy

Media obiegły nagrania z ubeckich wieców, gdzie Mazguła wychwalał stan wojenny. Słynne stało się wystąpienie byłego komendanta MO, który rozpaczliwie zadeklarował, że on za dwa tysiące miesięcznie nie jest w stanie przeżyć.

W narodzie podniósł się gniew. O ty taki owaki! To ludzie normalnie żyją za dziewięćset złotych, a tobie dwóch tysięcy mało? I to było słuszne wzburzenie.

Kadra dowódcza okresu PRL, ale i długo później, otrzymywała bardzo wysokie uposażenia, które w oczywisty sposób przełożyły się na pokaźne świadczenia emerytalne. Nawet po dwadzieścia kilka tysięcy. Takich pieniędzy nie da się przejeść. Zarówno w czynnej służbie, jak i po jej zakończeniu. Normalny człowiek odłożyłby z tego taką „górkę”, że miałby na godną starość, nawet przy dwóch tysiącach po dezubekizacji. Co oni robili z tymi pieniędzmi, że pan były władca Milicji ma już tylko te dwa tysiące z bieżących wpływów?

Znana jest też bajka o sprzątaczce. No, ja tylko zmywałam podłogi w Wojewódzkim Urzędzie Spraw Wewnętrznych, tylko że na mundurowym etacie. Odmianą tej bajki jest mit o sekretarce. To są ci „niewinni”, tłumnie gromadzący się na wiecach przeciw ustawie. Ale na te zgromadzenia przychodzą też ludzie, których historie zostały opisane wcześniej. Ubecy z mocy ustawy. Przychodzą, protestują, złorzeczą PiS-owi. A co mają robić? Tańczyć z radości?

Tych ustawowych ubeków, którzy nigdy nie zhańbili się służbą Moskwie przeciw własnemu narodowi, jest kilka tysięcy. Oni mają rodziny, co daje kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy potencjalnych wyborców.

Andrzej Duda, wytykając tych ludzi palcem, publicznie, na wyborczym festynie, nie tylko cynicznie ich upokarza. On krótkowzrocznie pozbawia się cennego języczka u wagi. W chwili prawdy, w finale drugiej tury wyborów, właśnie tej pozornie nieistotnej garstki głosów może mu zabraknąć.

Pouczenie

Zawsze przy okazji takich publikacji uruchamiają się eksperci od wszystkiego. Za chwilę zrobią jazgot, że tak, dwa tysiące, a tu dziewięćset złotych! I do nich nie dociera, że sprawiedliwość „ludowa” powinna dotyczyć wyłącznie tych, którzy sobie na to zasłużyli. Oni nie rozróżniają. No bo jak mieliby rozróżnić, skoro ustawa wsypała do jednego wora bandytów i funkcjonariuszy.

Jak mieliby rozróżnić, skoro PiS uporczywie dmie w ideologiczną waltornię, głosząc, że wysoka emerytura mundurowa, to Istne Zło.

Wysoka emerytura mundurowa nie jest istnym złem, tylko ustawowo nabytym świadczeniem. Pamiętajmy przy tym, że w porównaniu z cywilną, każda mundurowa emerytura jest wysoka. Złem staje się wtedy, gdy przysługuje sprzeniewiercom. Tylko że PiS nie dba o to, aby prosty obywatel umiał to rozpoznać. Wysoka emerytura? Mundurowa? Znaczy się ubek! Od takiego kształtowania opinii publicznej jest już tylko krok do nagonki na wszystkich ludzi munduru. I tych emerytowanych, i tych w czynnej służbie. Nadmierna fantazja? Bynajmniej.

Prawdziwa nagonka

W roku 2011 rząd Platformy Obywatelskiej taką nagonkę rozpętał. Zmobilizował „ludowe masy” przeciw mundurowym kułakom. Obywatele dowiedzieli się, że żołnierze i funkcjonariusze, to zwykłe lewusy, co to tylko patrzą, jak tu zasymulować chorobę, żeby móc się wylegiwać na pełnopłatnych zwolnieniach lekarskich. Danych liczbowych, które ilustrowałyby te nadużycia, nigdy nie podano. Bo oczywiście tych danych nie było. Stachańczykowi „wydawało się oczywiste”, że do nadużyć dochodzi. Wydawało się i już. Stachańczyk to ten, który w MSW przygotował zmianę przepisów o uposażeniach żołnierzy i funkcjonariuszy.

Plakat protestacyjny z 2012 roku.

 

Nie tylko symulanci. Nieroby po prostu. Na emeryturę idą po piętnastu latach, trzydziestopięcioletnie zdrowe byki. Opinii publicznej nie poinformowano, że po piętnastu latach służbę kończy ledwie 2% uprawnionych. Że trzydziestopięcioletnich emerytów jest pół promila w skali ćwierć miliona mundurowych. Że po piętnastu latach uprawnionym przysługuje 40% ostatniego uposażenia.

 

 

Rozum zasnął, a wzbudzone demony przez lata krążyły nad formacjami mundurowymi. Tego dopuścili się ludzie Tuska. Cyniczni, odrażający politykierzy.

Wspomniane przepisy mają teraz inny kształt. Odpłatność za chorobowe wynosi 80% uposażenia, a minimalna emerytura przysługuje po 25 latach służby. Ale to nie jest żadna przeszkoda, gdy znowu ktoś zechce szczuć jednych na drugich. Zawsze znajdą się osoby, które mają gorzej i dały sobie wmówić, że poczują się godnie, gdy wezmą udział w upadlaniu innych.

Jak wyglądała nagonka:

Mundurowi kułacy mówią DOŚĆ – artykuł z 2012 roku

Nasi zdrowi dziennikarze – artykuł z 2013 roku

Teraz na celowniku są ubecy. Kogo się tym mianem określi, decydują politycy u steru władzy. Gdy już dokona się pomsta Ludu na jednych ubekach, trzeba będzie mu wskazać następnych. Bez trudu nowymi ubekami można okrzyknąć żołnierzy i funkcjonariuszy, ale też lekarzy, nauczycieli, czy handlowców.

Prezydencie Duda, czy właśnie w ten sposób chcesz budować Wspólnotę?

Źródło: blogpublika.com

Foto: Internet

Porozumienie listopadowe wkracza w kolejny etap??

Na kilka dni przed kolejnym spotkaniem Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych z Ministrem Kamińskim i Wiceministrem Wąsikiem poznaliśmy założenia do projektu ustawy realizującego kolejne postulaty Porozumienia z dnia 8 listopada 2018 r.

W II kwartale br. Rada Ministrów planuje przyjęcie projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących wsparcia służb mundurowych nadzorowanych przez MSWiA. Założenia do tego projektu pojawiły się dzisiaj (17 lutego 2020 r.) w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. MSWiA odpowiedzialne za opracowanie projektu chce wprowadzić za jednym zamachem przedemerytalny dodatek motywacyjny, ochronę prawną funkcjonariuszy i ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop wypoczynkowy lub dodatkowy. Chce też wprowadzić zmiany w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej jakiej podlegają policjanci i strażnicy graniczni oraz w sposób kompleksowy uregulować kwestie wyżywienia w naturze oraz świadczenia pieniężnego w zamian za to wyżywienie. W projekcie znajdą się też rozwiązania upraszczające procedurę wprowadzania do użytku pojazdów dla PSP sprowadzanych z zagranicy.

Spokojnie to dopiero założenia

Nie wszystkie rozwiązania uzyskają akceptację Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, dlatego opublikowany dokument traktować należy jako punkt wyjścia do uzgodnień, które mają zapaść na najbliższym spotkaniu w MSWiA. Federacja liczy m.in. na obiektywizację kryteriów przyznawania przedemerytalnego dodatku motywacyjnego w taki sposób, by dodatek ten miał charakter powszechny oraz na to, by ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy i dodatkowy w zmienionej wysokości objął wszystkich funkcjonariuszy, którzy odeszli ze służby po dniu 19 października 2001 r., a nie – jak zakłada MSWiA – po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, czyli od dnia 6 listopada 2018 r.

Przedemerytalny dodatek motywacyjny

Według założeń, dodatek ten polegać ma na wprowadzeniu świadczenia motywacyjnego dla funkcjonariuszy posiadających wysługę powyżej 25 lat w miesięcznej kwocie 1.500 zł oraz dla funkcjonariuszy posiadających wysługę powyżej 28 lat i 6 miesięcy w kwocie 2.500 zł. Świadczenie to nie będzie składnikiem uposażenia lub dodatkiem do uposażenia i tym samym nie będzie stanowić podstawy wymiaru emerytury. Nie będzie ono również wliczane do podstawy obliczania nagrody jubileuszowej i odprawy w związku ze zwolnieniem ze służby. Dodatek ten ma być przyznawany na wniosek zainteresowanego. Taki wniosek trafi najpierw do bezpośredniego przełożonego, a bezpośredni przełożony wyśle go do przełożonego właściwego w sprawach osobowych, ale już z własną opinią. W opinii uwzględniane będą takie elementy, jak: ostatnia okresowa opinia służbowa, stopień trudności, złożoność i sposób realizacji zadań wykonywanych przez funkcjonariusza oraz uzyskiwane efekty. Świadczenie będzie zawieszane w przypadkach skazania prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe lub wymierzenia kary dyscyplinarnej oraz niewywiązywania się funkcjonariusza z realizacji zadań służbowych albo znacznego obniżenia efektywności służby. Zakłada się ponadto, że dodatek podlegać będzie obniżeniu w czasie przebywania funkcjonariusza na zwolnieniu lekarskim na takich samych zasadach, jak obniżane jest uposażenie za czas choroby do wysokości 80%.

Wyżywienie lub ekwiwalent za wyżywienie

Projekt przewiduje kompleksowe uregulowanie w służbach podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji kwestii związanych z przysługującym funkcjonariuszom wyżywieniem w naturze oraz świadczeniem pieniężnym w zamian za wyżywienie. Wskazano, że funkcjonariuszowi w czasie wykonywania obowiązków służbowych przysługuje bezpłatnie wyżywienie w naturze, jeżeli rodzaj i warunki służby lub szczególne właściwości albo miejsce jej pełnienia, uzasadniają przyznanie wyżywienia w naturze. Alternatywnie funkcjonariuszowi może być również przyznane świadczenie pieniężne w zamian za wyżywienie w naturze. W ustawie wskazano stany faktyczne uzasadniające przyznanie policjantowi wyżywienia w naturze, przy czym nie mają one charakteru katalogu zamkniętego. Określono, że wyżywienie w naturze przysługuje policjantowi na podstawie normy wyżywienia, którą stanowi wartość energetyczna i odżywcza produktów żywnościowych przysługujących policjantowi w określonych przypadkach. W przypadku zwiększonego zapotrzebowania na wartość energetyczną i odżywczą ze względu na rodzaj i warunki służby lub szczególne właściwości albo miejsce jej pełnienia, norma może zostać uzupełniona. W przypadku braku możliwości zapewnienia policjantom wyżywienia w naturze w jednostkach organizacyjnych podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych, wysokość środków finansowych przeznaczonych na przygotowanie wyżywienia podwyższa się o połowę. W odniesieniu do napojów wskazano, że przysługują one w przypadkach i na warunkach określonych w przepisach wykonawczych wydanych na podstawie art. 232 Kodeksu pracy.

Ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy lub dodatkowy

Projekt przewiduje wprowadzenie rozwiązań prawnych mających na celu wdrożenie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 października 2018 roku, sygn. K 7/15 (Dz. U. poz. 2102), w którym Trybunał orzekł, że art. 115a ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji w zakresie, w jakim ustala wysokość ekwiwalentu pieniężnego za 1 dzień niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego lub dodatkowego w wymiarze 1/30 części miesięcznego uposażenia, jest niezgodny z art. 66 ust. 2 w zw. z art. 31 ust. 3 zdanie drugie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W obowiązującym stanie prawnym sposób obliczania ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop dla funkcjonariuszy poszczególnych służb jest określony w zróżnicowany sposób. W stosunku do funkcjonariuszy Agencji Wywiadu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu i Wywiadu Wojskowego oraz żołnierzy zawodowych ekwiwalent pieniężny za każdy niewykorzystany dzień urlopu wypoczynkowego wynosi 1/22 uposażenia zasadniczego wraz z dodatkami do uposażenia o charakterze stałym. W odniesieniu do funkcjonariuszy Służby Więziennej ekwiwalent pieniężny za 1 dzień niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego wynosi 1/21 miesięcznego uposażenia zasadniczego, wraz z dodatkami o charakterze stałym, należnego na ostatnio zajmowanym stanowisku służbowym. Natomiast w Państwowej Straży Pożarnej i Krajowej Administracji Skarbowej – ustala się go na zasadach określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 173 Kodeksu pracy. W projektowanych regulacjach określono, że ekwiwalent pieniężny za 1 dzień niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego lub dodatkowego wynosi 1/21 części miesięcznego uposażenia wraz z dodatkami o charakterze stałym należnego funkcjonariuszowi na ostatnio zajmowanym stanowisku służbowym (art. 115a ustawy o Policji, art. 119b ustawy o Straży Granicznej). Ze względu na funkcjonujące w ustawie o Służbie Ochrony Państwa rozwiązania w zakresie określania podstawy do obliczania należności przysługujących w związku z odejściem funkcjonariusza ze służby w SOP, przyjęto że podstawę wyliczeń będzie stanowić uposażenie zasadnicze, wraz z dodatkami o charakterze stałym, w wysokości średniej tych dodatków z ostatnich 12 miesięcy, należne na ostatnio zajmowanym stanowisku. Przyjęte rozwiązanie odpowiada średniomiesięcznej (w skali roku) liczbie dni roboczych funkcjonariuszy. W celu zapewnienia spójnych rozwiązań dla służb podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji dokonano zmiany brzmienia art. 86 ust. 1 ustawy o Straży Granicznej przez wskazanie, że funkcjonariuszom przysługuje prawo do corocznego płatnego urlopu wypoczynkowego w wymiarze 26 dni roboczych. W aktualnym stanie prawnym funkcjonariuszom przysługuje prawo do corocznego urlopu wypoczynkowego w wymiarze 30 dni kalendarzowych. Proponowane rozwiązanie jest kompatybilne z rozwiązaniami wynikającymi z ustawy o Policji oraz ustawy o Służbie Ochrony Państwa. Konsekwencją zaproponowanej zmiany jest również wprowadzenie zmian o charakterze dostosowawczym. Dążąc do ujednolicenia rozwiązań dokonano zmiany brzmienia art. 88 ustawy o Straży Granicznej przez określenie wymiaru płatnych urlopów dodatkowych dla funkcjonariuszy do 13 dni roboczych rocznie. Proponowane rozwiązanie jest kompatybilne z rozwiązaniem wynikającym z art. 84 ustawy o Policji.

Wzmocnienie ochrony prawnej funkcjonariuszy

Projekt zakłada również wprowadzenie regulacji przewidujących wzmocnienie ochrony prawnej funkcjonariuszy Policji i Straży Granicznej, jako tych którzy z uwagi na charakter realizowanych zadań są najczęściej narażeni na bezprawne zamachy godzące w ich bezpieczeństwo, godność, nietykalność osobistą, a nawet życie i zdrowie. Elementem ochrony prawnej jest propozycja ustawowego uregulowania świadczeń przysługujących funkcjonariuszom wymienionych formacji w przypadku uczestniczenia przez nich w postępowaniu karnym, w zależności od roli procesowej: oskarżonego (świadczenie pieniężne) albo pokrzywdzonego lub oskarżyciela posiłkowego (ochrona prawna zapewniana bezpośrednio przez macierzystą formację). Ochrona prawna dla funkcjonariuszy Policji i Straży Granicznej występujących w charakterze oskarżonego w związku z wykonywaniem czynności służbowych ma przysługiwać – tak jak ma to miejsce już obecnie w odniesieniu do funkcjonariuszy Straży Granicznej – w postaci świadczenia pieniężnego stanowiącego refundację kosztów poniesionych na obronę, jeżeli postępowanie karne wszczęte przeciwko funkcjonariuszowi o przestępstwo popełnione w związku z wykonywaniem czynności służbowych zostanie zakończone prawomocnym orzeczeniem o umorzeniu wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego lub niepopełnienia przestępstwa albo wyrokiem uniewinniającym. Świadczenie to będzie wypłacane z budżetu odpowiednio Policji albo Straży Granicznej. W chwili obecnej funkcjonariusze Straży Granicznej mają prawo do zwrotu kosztów w wysokości odpowiadającej określonemu w odrębnych przepisach wynagrodzeniu jednego obrońcy. Projekt zakłada, że zarówno w odniesieniu do funkcjonariuszy Straży Granicznej, jak i Policji, maksymalną wysokość tego świadczenia zostanie określona rozporządzeniem ministra właściwego do spraw wewnętrznych. Dodatkowo w projekcie przewidziano szczególne uprawnienie komendantów głównych poszczególnych służb do zapewnienia ochrony prawnej funkcjonariuszowi, przeciwko któremu prowadzone jest postępowanie karne w związku z wykonywaniem czynności służbowych, jeszcze przed zakończeniem postępowania oraz niezależnie od jego wyniku. Przedmiotowa regulacja ma znajdować zastosowanie w szczególnych przypadkach, w których zapewnienie funkcjonariuszowi ochrony prawnej jest uzasadnione dobrem służby. Forma przyznanej w tym trybie ochrony prawnej (np. świadczenie pieniężne na pokrycie kosztów obrony lub jej zapewnienie) ma zostać określona w rozporządzeniu. W przypadku występowania przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej w postępowaniu karnym w charakterze pokrzywdzonego lub oskarżyciela posiłkowego projekt przewiduje nowe świadczenie w postaci ochrony prawnej. Projekt zakłada, że ochrona prawna przysługująca funkcjonariuszowi pokrzywdzonemu przestępstwem, który będzie chciał z niej skorzystać, ma obejmować obsługę w postaci zastępstwa procesowego. Celem projektowanych zmian w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej policjantów i funkcjonariuszy Straży Granicznej jest:

a) uregulowanie w ustawie o Straży Granicznej odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariuszy, którą w aktualnym stanie prawnym, poza przepisami ustawowymi, regulują również przepisy rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 czerwca 2002 r. w sprawie przeprowadzania postępowania dyscyplinarnego wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej;

b) dokonanie zmian w ustawie o Policji oraz o Straży Granicznej będących konsekwencją analizy dotychczas obowiązujących rozwiązań w tym obszarze w celu zagwarantowania optymalnego przebiegu i większej skuteczności postępowania dyscyplinarnego;

c) ujednolicenie proponowanych rozwiązań w obu formacjach.

Z uwagi na to, że aktualnie obowiązujące przepisy ustawy o Policji regulują zasady oraz procedury dotyczące odpowiedzialności dyscyplinarnej policjantów, zmiany w tym zakresie są konsekwencją analizy dotychczas obowiązujących rozwiązań w tym obszarze w celu zagwarantowania optymalnego przebiegu postępowania dyscyplinarnego i większej skuteczności oddziaływania przełożonych w zakresie zapewnienia odpowiedniego poziomu dyscypliny służbowej. Celem projektowanych zmian jest zapewnienie w miarę możliwości spójności proponowanych rozwiązań dla funkcjonariuszy obu formacji. Celem zmian w ustawie z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej jest ułatwienie jednostkom ochrony przeciwpożarowej wprowadzania do użytkowania pojazdów używanych sprowadzanych z zagranicy wraz z określeniem wymagań techniczno-użytkowych dla tego rodzaju wyrobów wykorzystywanych przez jednostki ochrony przeciwpożarowej. Pojazdy używane, sprowadzane z zagranicy, nie będą poddane obowiązkowi uzyskania świadectwa dopuszczenia, lecz opinii technicznej, jako mniej sformalizowanej procedurze potwierdzenia spełnienia przez pojazd wymagań dla pojazdów używanych do celów specjalnych, a konkretnie do celów ochrony przeciwpożarowej. Pozostawiono jednakże możliwość uzyskania przez pojazd używany dopuszczenia w sytuacji gdy wnioskodawca będzie sobie tego życzył, gdyż wówczas decydującym będzie treść jego wniosku (czy wyraża wolę uzyskania dopuszczenia, czy też opinii). Przy wszczęciu procesu wydania opinii nie będzie miał bowiem zastosowania obowiązujący już przepis art. 7 ustawy o ochronie przeciwpożarowej.

Biuro Prasowe ZG NSZZ Policjantów

Ze strony: NSZZP

Źródło: bip.kprm.gov.pl

Foto: TVN24 screen

Dodatkowe 2500 zł co miesiąc do pensji. Rząd chce zrobić wszystko, aby Polacy nie przeszli na emeryturę?

Emerytura może poczekać? MSWiA chce zachęcić funkcjonariuszy służb mundurowych, by ci pracowali nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego. Dodatkowa pensja w wysokości 2500 zł, czy inaczej mówiąc, dodatek motywacyjny ma skłonić funkcjonariuszy podległych ministerstwu by ci plany, co do emerytury odłożyli na później.

Emerytura będzie mniej opłacalna?

Jak informuje dziennik “Fakt” jest to wynik porozumienia jakie MSWiA podpisało przed dwoma laty ze związkowcami, po proteście służb mundurowych. Według wcześniejszych planów 1,5 tys. zł brutto będzie przysługiwało funkcjonariuszom, którzy przepracowali 25 lat i osiągneli wiek emerytalny. Natomiast osoby, które odbyły 28,5 lat służby mogłoby dostać 2500 zł brutto.

Czytaj więcej, źródło: https://www.biznesinfo.pl/emerytura-160220-ks-sluzby-mundurowe?

Foto: ZO

Niewidomy Bono, Hera z reumatyzmem. Tu trafiają policyjne psy i konie, których po służbie nikt nie przygarnął. Kiedy Rząd pokaże wreszcie ludzką twarz?

Wyszukują narkotyki, tropią przestępców, patrolują ulice – narażają się dla dobra ludzi, by po wieloletniej służbie zostać z niczym – nie licząc zniszczonego zdrowia. Ministerstwo zapewnia, że z chęcią by im pomogło, ale ma problem z pieniędzmi. Dlatego zwierzęta po służbie dziś trafiają m.in. do Zakątka Weteranów. Odwiedziliśmy to miejsce z kamerą.

Niech nie zmyli was niewinne spojrzenie biszkoptowej labradorki. Hera – bo tak ma na imię – to dziewczyna z charakterem. Prawie całe życie przepracowała w policyjnej służbie, na komisariacie we Wrześni. Przeszukiwała samochody, kontrolowała klientów dyskotek i mieszkania podejrzanych o dilerkę. Nieraz narażała swoje życie i zdrowie. Podobnie jak Bono – pies w typie parsson russell terier – też wyspecjalizowany do szukania narkotyków. Dzięki swoim niewielkim rozmiarom i niesamowitej zwinności potrafił zmieścić się w najmniejszej szczelinie.

Dziś Hera to już seniorka. Ma 12 lat, problemy z poruszaniem się i tzw. psi reumatyzm. Bono jest niewidomy. Oboje są na “emeryturze”, choć za wiele lat ciężkiej codziennej pracy nie otrzymują od państwa ani złotówki. Nie mogą liczyć też na karmę czy opiekę weterynaryjną, choć tej ostatniej – ze względu na wiek i trudne doświadczenia – bardzo potrzebują.

Hera i Bono to dwoje z czternastu podopiecznych Stowarzyszenia “Zakątek Weteranów” w Gierłatowie pod Poznaniem. Organizacja powstała po to, by pomagać wieloletnim funkcjonariuszom na czterech łapach, którymi po służbie nie miał się kto zająć. – Stworzyliśmy ten zakątek, bo chodziło nam po prostu o dobro zwierząt. Chcieliśmy zwrócić uwagę, że jest taki problem, jak brak domu dla zwierząt, które służyły na przykład w policji – mówi nam Sławomir Walkowiak, skarbnik stowarzyszenia i opiekun zwierząt. W przeszłości sam był policjantem, a jego współpracownikami były właśnie policyjne zwierzaki.

Czytaj więcej, źródło: https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,25689900,emerytury-dla-psow-i-koni-calym-swoim-zyciem-zapracowaly-godna.html?

Foto: Stowarzyszenie “Zakątek Weteranów”

Podwyżki coraz bliżej. Sejm przyjął budżet na 2020 rok – infosecurity24

Sejm uchwalił budżet na 2020 rok. Ten krok zbliża mundurowych do momentu, w którym otrzymają obiecane podwyżki. Wciąż nie wiadomo jednak od kiedy dokładnie wyższe pensje będą wypłacane. Funkcjonariusze liczą, że dodatkowe środki na konta, wraz z wyrównaniem, trafią jeszcze w lutym. Ten termin może jednak okazać się trudny do dotrzymania. Ustawa budżetowa przeszła bowiem dopiero sejmową ścieżkę legislacyjną, a po uchwaleniu jej przez posłów, dokumentem zajmą się senatorowie. Tak więc wiele zależy od tego jak szybko prace nad ustawą budżetową zakończy Senat i czy wprowadzi do ustawy poprawki, które ponownie przegłosować będzie musiał Sejm. 

Za przyjęciem budżetu głosowało 231 posłów, przeciw było 217, a jeden wstrzymał się od głosu. Zgodnie z procedurą budżetową obowiązującą w Polsce, Senat ma teraz maksymalnie 20 dni (od dnia otrzymania ustawy z Sejmu) na podjęcie uchwały, w której mogą znaleźć się poprawki. Jeśli tak się stanie, ustawa ponownie trafi do Sejmu, a senackie poprawki będą przedmiotem głosowania. Po tym etapie, by budżet zaczął obowiązywać, potrzebny będzie już tylko podpis prezydenta.

Bez budżetu ani rusz

By wypłata mundurowych podwyżek była możliwa w życie wejść musi tegoroczna ustawa budżetowa. Dlaczego? Jednym z powodów jest sama struktura dodatkowych środków jakie przekazane mają zostać funkcjonariuszom. Rząd zdecydował się bowiem, pierwszy raz od 11 lat, na odmrożenie kwoty bazowej, na podstawie której wylicza się m.in. przeciętną wysokość mundurowego uposażenia. Kwota bazowa, która zapisana jest właśnie w ustawie budżetowej, wzrosnąć ma w tym roku z poziomu 1523,29 złotych do 1614,69 złotych. Oddzielną stawkę kwoty bazowej ustawa budżetowa określa dla funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej, i wynosić ona będzie po zmianach 1803,16 zł (wcześniej: 1701,09 zł). To jednak nie jedyny formalny czynnik wpływający na większe mundurowe pensje.

Równie istotny, biorąc pod uwagę fakt, że sam wzrost kwoty bazowej nie byłby w stanie “sfinansować” podwyżek w kwocie 500 złotych, jest tzw. mnożnik w poszczególnych formacjach. By mundurowi mogli otrzymać obiecane środki, konieczne jest było jego podniesienie. Zgodnie z przygotowanymi projektami specjalnych rozporządzeń, w Policji oraz Straży Granicznej MSWiA ma zamiar podnieść mnożniki o 0,1, z poziomu 3,71 do 3,81. W Państwowej Straży Pożarnej wzrost wynieść ma 0,104, a więc nowy mnożnik wyniesie 3,754 (w stosunku do dotychczasowego 3,65). SOP zanotuje zmianę o 0,06, a więc z 4,42 do 4,48. Jak wynika z wyliczeń MSWiA uposażenie wzrosnąć ma o 462 złote brutto, a brakujące 38 złotych wynika ze zwiększenia nagrody rocznej w 2021 roku. Odpowiednie rozporządzenia dla Służby Więziennej przygotowuje też resort sprawiedliwości, gdzie mnożnik kwoty bazowej wzrosnąć ma od 1 stycznia 2020 r., podobnie jak w Policji i Straży Granicznej, z poziomu 3,71 do 3,81.

Czytaj więcej, źródło: www.infosecurity24.pl

Żniwa emerytalne, czyli nadchodzi waloryzacja i „trzynastka”- portal-mundurowy.pl

Tradycyjnie już od 1 marca 2020 roku emeryci i renciści, w tym również mundurowi otrzymają podwyżkę swoich świadczeń. Zamiast zapowiadanej i planowanej w tegorocznym budżecie państwa waloryzacji w wysokości 3,24 proc. – będzie 3,56 proc. To o 3,22 zł  więcej dodatkowo na każdy tysiąc zł emerytury lub renty. Do tego dojdzie w kwietniu „trzynasta” emerytura. A w maju idziemy głosować. 

We wtorek Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące wzrostu zarobków Polaków w 2019 r. Rosły szybciej niż planowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w 2019 r. wyniósł 4,8 proc. Nieco wcześniej, bo w połowie stycznia GUS ogłosił dane dotyczące średniorocznych wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2019 r. m.in. dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów. Inflacja wyniosła 2,6 proc.

Ile zyskają seniorzy

Sposób ustalania waloryzacji określa ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ponieważ wskaźnik waloryzacji uwzględnia co najmniej 20 proc. realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym, to na tej podstawie MRPiPS wyliczyło wskaźnik waloryzacji na 3,56 proc.  Rachunek jest prosty: 2,6 proc. plus 20 proc. z 4,8 proc. to 0,96 proc., co w sumie daje 3,56 proc.

Warto pamiętać, że w tym roku znów waloryzacja będzie kwotowo-procentowa. Co to oznacza? Seniorzy otrzymają gwarantowane 70 zł – o ile wyliczona dla nich waloryzacja jest niższa od tej kwoty. A to oznacza, że o 70 zł zwiększą się świadczenia do wysokości 1966,29 zł brutto, natomiast świadczenia powyżej tej kwoty wzrosną o wskaźnik waloryzacji – 103,56 proc.

Senior, który otrzymuje 2,5 tys. zł miesięcznie brutto, może liczyć od marca na podwyżkę o 89 zł. Z kolei emeryt ze świadczeniem dwukrotnie wyższym ( 5 tys. zł brutto), dostanie od marca 178 zł miesięcznie więcej. To oznacza, że rocznie ich waloryzacja przyniesie 2,1 tys. zł ekstra.

Jednocześnie o 100 zł (z 1100 zł do 1200 zł ) zwiększy się najniższa emerytura. Gdyby zastosowano dotychczasowe zasady waloryzacji świadczeń, osoby pobierające najniższe emerytury i renty otrzymałyby kwotę waloryzacji na poziomie 39,16 zł.

Wyższa „trzynasta” emerytura w kwietniu

Ten nadzwyczajny wzrost najniższej emerytury jest celowy wobec zapowiadanej wypłaty po raz drugi „trzynastej” emerytury w wysokości minimalnej emerytury (1200 zł).

Dodatkowe świadczenie będzie wypłacane z urzędu. Większość osób otrzyma je wraz z kwietniową emeryturą lub rentą. Z kwoty świadczenia nie będą dokonywane potrącenia i egzekucje, nie będzie też ona wliczana do dochodu.

“Trzynastki” otrzymają osoby pobierające emerytury i renty w systemie powszechnym, emerytury i renty rolników, służb mundurowych, emerytury pomostowe, świadczenia i zasiłki przedemerytalne, renty socjalne i strukturalne, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne, rodzicielskie świadczenia uzupełniające oraz renty inwalidów wojennych i wojskowych.

Pieniądze na “trzynastki” maja pochodzic z Funduszu Solidarnościowego, z którego finansowane są m.in. osoby niepełnosprawne oraz z budżetu państwa. Senat zaproponował, by nie korzystać z pieniędzy tego funduszu. Głosowanie nad poprawkami Senatu odbędzie się w Sejmie w czwartek.

Całkowity koszt waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych i innych świadczeń z systemu powszechnego, rolniczego i mundurowego szacowany jest na ok. 9,2 mld zł. Z kolei na „trzynastą” emeryturę przeznaczono łącznie 11,75 mld złotych. R.Ch.

Źródło: portal-mundurowy.pl

Gazeta Prawna: zarobki w wojsku i w Policji 2020′.

Podstawę wynagrodzenia żołnierza zawodowego stanowi uposażenie zasadnicze o przeciętnej wysokości 5530 zł brutto. Poza nim członkowie wojska otrzymują dodatki: specjalny, służbowy, motywacyjny, funkcyjny, kompensacyjny oraz za długoletnią służbę.

Stawki uposażania zasadniczego w wojsku
Czynnikiem wpływającym na wysokość uposażenia jest stopień wojskowy danego żołnierza. Poniżej wymieniono stopnie w porządku rosnącym wraz z odpowiadającym im stawkom uposażenia zasadniczego:

  • szeregowy: 3650 zł brutto,
  • starszy szeregowy: 3720 zł brutto,
  • kapral: 4140 zł brutto,
  • starszy kapral: 4190 zł brutto,
  • plutonowy: 4240,00 zł brutto,
  • sierżant: 4440 zł brutto,
  • starszy sierżant: 4500 zł brutto,
  • młodszy chorąży: 4560 zł brutto,
  • chorąży: 4780 zł brutto,
  • starszy chorąży: 4890 zł brutto,
  • starszy chorąży sztabowy: 5000 zł brutto,
  • podporucznik: 5220 zł brutto,
  • porucznik: 5280 zł brutto,
  • kapitan: 5500 zł brutto,
  • major: 5930 zł brutto,
  • podpułkownik: 6530-7210 zł brutto,
  • pułkownik: 7660-9160 zł brutto zł brutto,
  • generał brygady: 9810-10 560 zł brutto,
  • generał dywizji 11 160-12 110 zł brutto,
  • generał broni: 12 810-13 810 zł brutto,
  • generał: 16 160 zł brutto.

Świadczenie mieszkaniowe
Żołnierz zawodowy ma prawo do zakwaterowania w miejscowości, gdzie pełni służbę (na czas pełnienia służby). Jeśli nie może skorzystać z tego uprawnienia z powodu braku odpowiedniego lokalu, zyskuje podstawę do ubiegania się o wypłatę świadczenia mieszkaniowego.

Dodatek za długoletnią służbę
Długoletnia służba wojskowa jest wynagradzana dodatkiem do pensji. Po osiągnięciu 3-letniego stażu żołnierz zyskuje prawo do uposażenia wyższego o 3 proc. Podwyżka wspomnianej wysokości następuje od tego momentu co roku, aż do 15 roku służby. Wynagrodzenie żołnierza, który odbył 15-letnią służbę wzrasta o 15 proc., a potem – do 35 roku służby – rośnie o 1 proc. w skali roku.

Dodatek specjalny
Dodatek specjalny jest rekompensatą za pracę w wyjątkowych warunkach lub wypełnianie szczególnie wymagających obowiązków. Otrzymać go można za:

  • wykonywanie lotów w składzie załóg wojskowych statków powietrznych,
  • wykonywanie bezpośredniej obsługi wojskowych statków powietrznych,
  • pełnienie służby w składzie załóg jednostek pływających Marynarki Wojennej wychodzących na morze,
  • wykonywanie pod wodą zadań z użyciem sprzętu nurkowego,
  • wykonywanie skoków ze spadochronem,
  • pełnienie służby polegającej na bezpośrednim fizycznym zwalczaniu terroryzmu lub szkoleniu w tym zakresie,
  • wykonywanie czynności operacyjno-rozpoznawczych lub dochodzeniowo-śledczych w Żandarmerii Wojskowej,
  • pełnienie służby w SKW lub SWW,
  • rozminowywanie terenu lub jego oczyszczanie z przedmiotów wybuchowych albo niebezpiecznych,
  • pełnienie służby w warunkach szkodliwych dla zdrowia lub uciążliwych,
  • wykonywanie zadań związanych z zapobieganiem skutkom klęsk żywiołowych lub ich usuwaniem oraz ratowniczych.

Dodatek służbowy
Na dodatek służbowy mogą liczyć żołnierze pełniący służbę w ataszacie obrony przy przedstawicielstwie dyplomatycznym Rzeczypospolitej Polskiej, JW. GROM, JW. FORMOZA, JW. Komandosów, Oddziale Specjalnym ŻW w Warszawie czy w orkiestrze reprezentacyjnej WP oraz kompaniach reprezentacyjnych WP.

Dodatek kompensacyjny
Żołnierzowi zawodowemu wyznaczonemu,w szczególnym trybie, na wyższe stanowisko służbowe przysługuje stały dodatek kompensacyjny. Zyskuje do niego prawo w dniu objęcia obowiązków na wyższym stanowisku. Dodatek wynosi tyle, co różnica między stawką uposażenia zasadniczego na stanowisku po mianowaniu a stawką należną na stanowisku poprzednim.

Dodatek motywacyjny
Szeregowi i podoficerowie mogą otrzymywać dodatek motywacyjny. Przysługuje on żołnierzom, którzy w opinii służbowej uzyskali ocenę co najmniej dobrą oraz zdali egzamin na klasę kwalifikacyjną w specjalności wojskowej zgodnej z zajmowanym stanowiskiem służbowym.

(…) Dodatek od nadwagi – proponuje jeden z internautów…(przyp. jp)

Zarobki w policji. O ile wzrosło wynagrodzenie funkcjonariuszy w 2020 r.?

Akcje protestacyjne policjantów w 2018 zakończyło podpisanie porozumienia z MSWiA, które dało funkcjonariuszom gwarancję lepszych zarobków. W 2019 ich wynagrodzenia wzrosły o 655 złotych brutto. 1 stycznia 2020 nastąpiła kolejna podwyżka w kwocie 500 złotych brutto.

Co składa się na wynagrodzenie policjanta?
Wynagrodzenie policjanta to suma kilku składowych: wynagrodzenia zasadniczego, które zależy od grupy zaszeregowania, dodatku stażowego, a także dodatków służbowego/funkcyjnego i za stopień. Policjant otrzymuje ponadto mundurówkę, nagrodę roczną – tzw. trzynastkę oraz świadczenia socjalne.

Wysokość pensji a grupa zaszeregowania
1 stycznia tego roku wynagrodzenia policjantów – niezależnie od grupy zaszeregowania, która kształtuje rząd zarobków – wzrosły o 500 złotych brutto w stosunku do roku poprzedniego.

Do pierwszej grupy zaszeregowania należą kursanci, czyli funkcjonariusze przebywający na stacjonarnym szkoleniu podstawowym. Zarabiają oni obecnie średnio 2806 złotych netto miesięcznie. Na czas kursu zapewnia im się dodatkowo zakwaterowanie oraz wyżywienie. Zakończenie szkolenia jest jednoznaczne z przejściem kursanta do drugiej grupy zaszeregowania – wówczas zyskuje on miano policjanta, a jego pensja rośnie o 1069 złotych do kwoty 3875 złotych netto miesięcznie. Do trzeciej grupy należą referenci z wynagrodzeniem 4250 „na rękę” oraz dzielnicowi i kontrolerzy ruchu drogowego otrzymujący 4522 zł, do piątej – detektywi i asystenci zarabiający średnio 4785 złotych, a do szóstej – dyżurni oraz specjaliści ze średnim uposażeniem sięgającym 5272 złotych. Siódmą grupę zaszeregowania reprezentują policjanci na stanowiskach kierowniczych oraz wykonawczych wyższego szczebla, przede wszystkim referenci, zarabiający miesięcznie 5395 złotych. Ósmą grupę tworzą głównie zastępcy naczelników wydziałów, których pensja wynosi średnio 5759 złotych. W 9 grupie zaszeregowania przeważają eksperci ze średnim uposażeniem 6243 zł. Dla porównania komendant powiatowy (12 grupa) zarabia średnio 8350 złotych, komendant wojewódzki (grupa 14a) – 10 784 zł, zastępca komendanta głównego (grupa 15) – 14 032 zł, a komendant główny Policji (grupa 16) – 16 474 zł.

Ze strony: NSZZP

Źródło: Gazeta Prawna

Foto: Internet

Czy generał Szymczyk dowodzi Policją?

Kilka dni temu policyjni związkowcy pochwalili się, że wymogli na komendancie głównym, aby wreszcie raz a dobrze rozstrzygnął, komu należy się równoważnik żywieniowy za służbę w terenie.

Do tej pory bywało, że policjantom, którzy w trakcie patroli korzystali z pojazdów służbowych, odmawiano naliczania tego świadczenia, bo niektórzy lokalni kretyni na komendanckich stołkach twierdzili, że radiowóz, to budynek i wtedy dodatek za służbę na wolnym powietrzu nie przysługuje.

Generalny inspektor Jarosław Szymczyk podjął temat i z wyżyn swego urzędu, szefa formacji, ogłosił Urbi et Orbi, że radiowóz budynkiem nie jest i równoważnik ma być naliczany w całym kraju według jednolitych kryteriów. Przyszło to trochę późno, bo już tysiące funkcjonariuszy zdążono okraść z przysługującego im świadczenia.

Media: Komendant ogłasza jasną wykładnię

Generał Szymczyk dodatkowo ogłosił, że pieniędzy na nadgodziny w Policji nie zabraknie.

No i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że w terenie działa wielu takich, którym komendancka funkcja rozdyma ego do rozmiarów sułtańskich.  W rezultacie ani sprawa równoważnika za posiłki, ani sprawa nadgodzin, nie zostały definitywnie zamknięte.

Równoważnik

Chodzi o pieniądze, które przysługują funkcjonariuszom za służbę na wolnym powietrzu, jeśli trwa ona co najmniej 4 godziny. Dodatek nalicza się w okresie od 1 listopada do 31 marca. Do zeszłego roku była to kwota symboliczna, a raczej haniebna – 2,71 PLN. Po interwencji związków zawodowych podniesiono ją do wysokości 12 złotych.

12 złotych. Za służbę w takim a takim wymiarze. W takich a takich warunkach. W takim a takim okresie. Komendant główny centralnie wytłumaczył i zatwierdził. Co tu wyjaśniać? Co tu może jeszcze budzić wątpliwości?

A jednak Policja nie byłaby sobą, gdyby tak po prostu otworzyła się na logikę. Oto trzy przykłady. Zostały one opisane na facebookowym profilu „Mundurowi Dziękują Rządowi”.

1. Katowice

Funkcjonariusz z Katowic przysłał fotografię wyciągu z konta, gdzie za 13 służb w terenie naliczono mu łącznie 35 złotych. Czyli według starej stawki.

Od razu w komentarzach podniosły się głosy, że to jest rozliczenie za grudzień, więc nic złego się nie dzieje.

Naprawdę? Nic złego? Nic złego nie ma w tym, że policjant dostaje jakieś grosze i nie wie, za co to jest? A to był jakiś problem, żeby w tytule przelewu podać okres rozliczeniowy? Zwłaszcza, że wypłata w lutym należności za grudzień nie wygląda na oczywistą.

Komendantem wojewódzkim w Katowicach jest nadinspektor doktor Krzysztof Justyński. Taki mądry generał, z doktoratem, a nie umie zorganizować swoich urzędasów, żeby czytelnie ludziom podali, za co mają płacone.

Zobacz wyciąg z konta na Facebooku: Równoważnik za wyżywienie

2. Dolny Śląsk

Tam sułtan wojewódzki poszedł twardym kursem zderzeniowym i wymyślił sobie, że nowe stawki, to on będzie naliczał policjantom owszem, ale dopiero od listopada 2020 roku. A poza tym, to niech mu nie zawracają dupy, bo teraz to już nikomu nie będzie się chciało przepisywać umów z jadłodajniami, które realizują tę zimową obsługę patrolowców.

Komendantem wojewódzkim we Wrocławiu jest kolejny generał, Tomasz Trawiński.

3. Województwo pomorskie

Na Pomorzu bez problemu funkcjonariusze już za styczeń dostaną świadczenie według nowych stawek, czyli 12 złotych. A ściślej, 12 złotych minus podatek, czyli dziewięć złotych z groszami. Ciekawe z jakiego otworu fizjologicznego tamtejszy księgowy wydłubał sobie podstawy do takich kalkulacji.

Policyjnym Pomorzem zawiaduje Jarosław Rzymkowski. A stopień? No jakże, generał.

Trzy regiony, trzy Policje. Komendant główny może sobie ogłaszać, a lokalna magnateria i tak wie lepiej.

Nadgodziny

Idea odpłatności za służbę w czasie nadliczbowym pojawiła się dlatego, że policjanci, a szerzej funkcjonariusze, bo to dotyczy wszystkich formacji, nie byli w stanie odebrać w naturze tego czasu, który nadpracowali. Za dużo się uzbierało.

No i fajnie, odpłatność za nadgodziny uzgodniono po Proteście Służb Mundurowych w 2018 roku. Realizację przewidziano na 2020 rok. I znowu oczywistą sprawę terenowi dygnitarze postanowili zagmatwać. Głupota? A może cwaniactwo? Im bardziej się namiesza, tym mniej pieniędzy dostaną uprawnieni. No to się miesza.

Oto trzy przykłady ze strony MDR.

1. Komenda Powiatowa Policji w Kole, województwo wielkopolskie.

Z każdej nadgodziny musimy pisać notatkę, co robiliśmy.

Notatka wędruje do Komendanta, który ma decydować, czy należy się nadgodzina, czy nie.

Zdjęcie na stronie KPP Koło.

Tak samo jest w przypadku dyżuru zdarzeniowego. Jeśli dyżurny wysyła nas na zdarzenie godzinę przed końcem służby, to piszemy z tego notatkę – co robiliśmy i dlaczego mamy nadgodziny. I to pomimo, iż całe materiały dajemy dyżurnemu i to on wysyła nas w dane miejsce.

Kolską powiatówką rządzi inspektor Artur Foryński. Taki z niego inspektor, że na oficjalnej stronie Komendy wstawił sobie fotkę z pagonami młodszego inspektora. Musi być strasznie zapracowany tym ustalaniem zasad rozliczania nadgodzin, bo nawet nie zauważył, że awansował.

Zobacz ten wpis na Facebooku: KPP Koło

2. Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy, Wydział Ruchu Drogowego

Naczelnik wpadł na kolejny genialny pomysł.

Został utworzony zeszyt nadgodzin. Z tego, co opowiadają kierownicy, to żeby nadgodziny były rozliczone, to nie karta pracy (STM), a nawet nie zapis w notatniku z godziną rozliczenia się liczy, tylko zapis w zeszycie.

Jeżeli zapisu w magicznym zeszycie nie będzie, to jest równoznaczne z brakiem nadgodziny.

Ponadto jest jeszcze taka sprawa, że po rozliczeniu zdaje się np. mierniki, urządzenia do badania trzeźwości itp. oraz pojazdy służbowe, co także zajmuje czas i powinno być wliczane do czasu służby (zgodnie z przepisami), a niestety nie jest.

Ten naczelnik, to aspirant sztabowy Marcin Włosiński.

Zobacz ten wpis na Facebooku: KMP Bydgoszcz

3. Komenda Powiatowa Policji w Limanowej, Wydział Dochodzeniowo-Śledczy

Pracujemy w systemie 8 godzinnym 7:30-15:30, lub tzw. popołudniówką 13-21:00. Następnie po popołudniówce przypada dyżur domowy pod telefonem.

Do końca grudnia 2019 r. było tak, że gdy w ramach dyżuru przyjechaliśmy na zdarzenie, to w zależności od tego ile byliśmy na zdarzeniu, tyle mieliśmy nadgodzin. Czyli jeżeli o północy zadzwonił Dyżurny, ja stawiłem się na 1-szą w nocy i byłem na zdarzeniu do 4, to otrzymywałem 3 godziny nadgodzin – które to wpisywano mi w zeszyt nadgodzin i które mogłem sobie odebrać.

Nie została doprecyzowana kwestia obliczania czasu, tj. czy liczy się od przyjęcia wezwania telefonicznego, czy od momentu stawienia w jednostce. Naczelnik twierdzi, że dojazdu mamy nie doliczać. Tak to szło gdzieś od początku 2019 roku, choć nikt nie był w stanie przywołać przepisu, według którego nadgodziny mają nam się liczyć od stawienia, a nie od telefonu. Nie mniej jednak zasady były ogólnie przyjęte.

W związku z Protestem i zmianami odnośnie rozliczania nadgodzin, zwołano odprawę. Naczelnik przedstawił nam stanowisko Kadr odnośnie nadgodzin.

Otóż nadgodziną jest tylko ten czas, który wypracowujemy po upływie normatywnych godzin pracy. Czyli pracuję od 7:30-15:30, jednak z ważnych przyczyn, za zgodą przełożonego i z jego polecenia, zostałem w służbie, żeby np. skończyć wizję, czy oględziny, które rozpocząłem przed 15:30. Wówczas mam liczone nadgodziny.

Jednakże podczas dyżuru – jeżeli zostałem wezwany – to mam do odbioru „godziny wolne”. Za nie się nie płaci i one są tylko i wyłącznie do odebrania. Tak samo – jeżeli w czasie wolnym zostanę wezwany na alarm, np. w związku z poszukiwaniami pierwszego stopnia. Wówczas niezależnie jak długo jestem, mogę odebrać sobie tylko i wyłącznie dzień wolny. Jednak nie mam możliwości ubiegać się o wypłatę pieniędzy za nadgodziny.

Na pytanie, który przepis to reguluje, Naczelnik zaczął wskazywać artykuły odnośnie czasu pracy, które wskazała mu z kolei Kadrowa.

Jednak z uważnej lektury tych przepisów nic takiego nie wynikało. Sam Naczelnik jest w porządku i chętnie wypłacałby nam pieniądze, bo jak stwierdził – czemu mamy nie brać pieniędzy jak pracujemy, a on się przynajmniej nie martwi, kim obstawić służby. Nie mniej jednak przekazuje to, co mu podały Kadry. One w naszej jednostce są Wyrocznią, z którą się nie dyskutuje.

A teraz pytanie:

Czym jest ta mityczna Nadgodzina i jakie przepisy to precyzują?

Pani wyrocznia powiatowa, to kierownik Sekcji Kadr i Szkolenia, Barbara Bugajska.

Zobacz ten wpis na Facebooku: KPP Limanowa

Morał

Trzy historie o nadgodzinach, trzy o równoważniku. Wystarczy, żeby zobrazować skalę terenowej patologii. Policja jest formacją scentralizowaną, a stan, w którym centrala traci kontrolę nad lokalnymi strukturami, to ANARCHIA.

Na koniec jeszcze jeden tekst ze strony MDR, jako morał i podsumowanie:

No teraz się uruchomili eksperci z dupy, którzy twierdzą, że jeśli funkcjonariusz nie wie, dlaczego Fabryka go okradła, to jest JEGO PROBLEM, bo się powinien interesować.

Otóż, szanowni zdupowcy, funkcjonariusz powinien się interesować 1. rozwojem własnych kwalifikacji, 2. rzetelnością realizacji zadań.

Funkcjonariusz ma mieć komfort nieinteresowania się tym, co mu Fabryka ma wypłacić, bo On pełni służbę na rzecz Państwa, a nie wyrywa haracz dla mafii, która w każdej chwili może Go wydymać.

Zobacz ten wpis na Facebooku: Policjant ma być informowany

Czym pan dowodzi, generale Szymczyk? Policją?

=========

Aktualizacja – siła mediów.

Od chwili publikacji tego artykułu, w Kole zaszły pierwsze zmiany. Komendantowi dorobiono trzecią gwiazdkę.

Robert Szmarowski: blogrepublika.pl

Źródło: http://m.portal-mundurowy.pl/index.php/start/item/11185-czy-generalny-inspektor-szymczyk-dowodzi-policja

Foto: Policja

 

Polskim służbom brakuje ludzi. Powinny ich szukać razem?

Choć służbom brakuje ludzi, odrzucają tysiące kandydatów. Może powinny rekrutować razem?

Agencja Wywiadu, ABW, służby wojskowe, policja i CBA poszukują kandydatów do pracy. Instytucje te problemy z pracownikami mają od wielu lat. Teraz są one bardziej widoczne. Wynika to z tego, że rynek pracy się skurczył i spadło bezrobocie, a jednocześnie pensje w służbach mundurowych rosną w niższym tempie niż w firmach prywatnych. Nie można jednak zapominać, że praca w służbach niesie ze sobą inne bonusy, np. możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę, otrzymania dodatku mieszkaniowego, mundurówki itd.

Armia prowadzi teraz nabór nie tylko do zwykłych jednostek wojskowych, ale też np. Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni oraz Obrony Terytorialnej. Limity MON dotyczące tegorocznego naboru są wyjątkowo wyśrubowane.

Czytaj więcej, źródło: Rzeczpospolita

Foto: A. Ostrowski

Nie wszystkie służby mundurowe chcą pluralizmu w związkach?

Jedynie członkowie Służby Więziennej deklarują chęć przystąpienia do innego związku niż branżowy. Chcą się zrzeszać w NSZZ „Solidarność”. Policjanci i pogranicznicy nie są na razie zainteresowani nowymi możliwościami.

Już trzy miesiące (od 27 października 2019 r.) obowiązuje nowelizacja ustawy o Policji, ustawy o Straży Granicznej oraz ustawy o Służbie Więziennej (Dz.U. z 2019 r. poz. 1608), która wprowadziła zasadę, że funkcjonariusze tych formacji mogą zrzeszać się w różnych związkach. Wcześniej dotyczył ich monopol związkowy (mogli należeć tylko do branżowej organizacji – po jednej w każdej służbie).

Nowe przepisy (zainicjowane przez prezydenta Andrzeja Dudę) spotkały się ze sporym sprzeciwem służb mundurowych. Krytycy pluralizmu podnosili, że nowe regulacje upolitycznią i zdestabilizują te formacje.

Służba Więzienna zainteresowana

Okazuje się jednak, że nowelizacja doprowadziła do przełamania monopolu związkowego jedynie w więziennictwie. Funkcjonariusze tej formacji są zainteresowani zrzeszaniem się pod logo Solidarności.

– W Służbie Więziennej powstało kilkanaście organizacji zakładowych, które są w trakcie organizowania się na poziomie krajowym – mówi DGP Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej.

Solidarność potwierdza, że takie czynności są prowadzone w województwach: zachodniopomorskim, podlaskim, mazowieckim, lubelskim, podkarpackim i śląskim.

Sceptycznie do sprawy podchodzi Czesław Tuła, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa.

– Od początku byliśmy przeciwni wprowadzeniu pluralizmu. Realizujemy wszystkie zadania, które wynikają z przepisów ustawy i statutu naszej organizacji. Tylko w ostatnim czasie wywalczyliśmy np. podwyższenie dodatków służbowych. Doprowadziliśmy do modernizacji w Służbie Więziennej. Prowadzimy szkolenia, w tym antystresowe, dofinansowujemy kolonie dla dzieci naszych członków. Działamy w komisjach sejmowych i prowadzimy rozmowy z Ministerstwem Sprawiedliwości, z dyrektorem generalnym Służby Więziennej. Współpracujemy też ze związkami z innych krajów i czerpiemy z ich doświadczeń – wylicza związkowiec.

Czytaj więcej, źródło: https://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/1451825,pluralizm-zwiazkow-zawodowych-sluzby-mundurowe.html?

Foto: NSZZP